Tak się ostatnio rzuciłem na klasykę japońskiego kina i obejrzałem Sword Of Doom. Piękny film o tym, że jeżeli serce jest przepełnione złem, cierpi na tym również styl walki szermierza. Oczywiście najlepszym sposobem na przekazanie tego prostemu widzowi jest ubicie na ekranie ok 100 osób. Ciekawy jestem czy w XIX wiecznej Japonii było aż tylu wojowników i to wszystkich zlokalizowanych w jednym burdelu. Tak czy siak ogląda się to przemiło i kiedy film nagle się urywa można poczuć lekki niedosyt i pragnienie kontynuowania mordu. Udało mi się przekuć to pragnienie na inspirację i postanowiłem nabazgrać modernistyczną wersję plakatu do owego filmu. Mimo, że pierwotne są bardzo udane i nie wydaje mi się za rozsądne je zastępować. Tak czy owak jest takie stare japońskie przysłowie: Jeżeli nie wiesz co rysować narysuj zakrwawionego samuraja!
A tu jesień. Jako, że już się pojawiła to warto ją trochę oswoić i upiększyć.
2 komentarze:
O! Jesień!
Samurajjj. Chyba musze obejrzec ten film skoro zrobiles fajny plakat
Prześlij komentarz