Czytałem niedawno całkiem ciekawą książkę Dworzec Perdido i zaowocowało to całkiem miłą inspiracją. Jako, że okładka do polskiego wydania jest tragicznie zła postanowiłem zrobić swoją. Ma sporo błędów i ogólnie ssie z punktu widzenia miłośników digarta ale i tak jest lepsza od tej, którą firmuje się wyżej wymieniona księga :P
A to jakaś faszionistka, żeby nie było, że nie ma laski!
1 komentarz:
o,ładne:)
Prześlij komentarz