piątek, listopada 21, 2008

?!

No tak... jak to u Adasia na blogu za cholerę nie wiadomo na czym polega zart xD
Chociaz czy to na pewno zart?
moze to horror w najczystszej postaci
chcecie poznać prawdę?
pamiętajcie ze czasami naprawde lepiej czegoś nie wiedzieć
unosić się na spokojnej powierzchni nieświadomości, nie zważając na otchłań sensu ukrytego pod naszymi plecami. (tak wiem ze juz stosowalem ten tekst w innym ujęciu xD)
czytacie dalej?
dobra ok, sami tego chcieliście
wytłumaczę o co chodzi ale nie spodziewajcie się że zrozumiecie niepojęte...
Bardzo dawno temu, w odległej galaktyce, za siedmioma rzekami, kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy, na obozie konnym w Rzakcie aka Gliniance, dwóch szalonych braci o zwierzęco brzmiącym nazwisku opowiedziało/eli? mi historię. Chodziło w niej mniej więcej o to ze, było sobie anime, którego nazwy juz nikt nie pamieta, w ktorym blizej nieokreślony facet patrzył sobie na rękę i nie rozumiał dlaczego.
Wpatrywał się w nią z całą swoją mocą poznawczą ale za nic nie mógł zrozumieć dlaczego tak jest i dlaczego to przytrafiło się właśnie jemu.
Zrezygnowany, błagalnym głosem zapytał absolutu NANDEEEEEE?!
I dopełniło się.
Zrozumiał.

Brak komentarzy: